potwierdzam, dzis o godzinie 13:20 mile spotkanie z Justyną, neopodal schroniska młodzieżowego na kartuskiej oraz 20 minut później 13:40 jadąc służbowo w stronę wrzeszcza ul. słowackiego, stojąc w korku kolega zauważył ze jakieś 10 aut do przodu jedzie corrado, wiec wychyliłem sie na stronę pasażera i faktycznie było corrado, wiec od razu kombinacja jak sie do niego zbliżyć, a nie ma tam możliwości wyprzedzania, ale udało sie stanąc obok siebie przy skrzyżowaniu chrzanowskiego z słowackiego. Więc Pomachane, odmachane, fotka tez zrobiona
kolega nie wiedział co sie dzieje :P a ja czuje się dumny z posiadania corrado
Pewnie sie jeszcze nie raz spotkamy Pozdrawiam