BOLO666
Klubowicze-
Zawartość
2 124 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Fora
Kalendarz
Zawartość dodana przez BOLO666
-
Tak jak z każdym innym samochodem z takim problemem. Nie pamiętam czy w tej wersji była jeszcze linka czy już impulsator, ale albo jedno albo drugie... albo zimny lut w samym liczniku. Impulsator jak jest, to na obudowie skrzyni od góry. ...czasem przyczyną może być też przełamany/uszkodzony przewód, ale to chyba oczywiste.
-
Jakich kurva świąt? Chanuka? Nie czekaj było pod koniec listopada... to może jakichś zimowych?
-
Najwyraźniej cena pietruszki pociągnęła za sobą ceny corrado... no chyba, że tefałeny... aaaatFUUUU, kłamią w kwestii hiperinflacji i ogólnego rozkładu gospodarki
-
Oj tam oj tam, jak ma co do garnka włożyć i nie musi leczyć dzieci to sobie poczeka, zawsze może też zrobić tak: https://spidersweb.pl/autoblog/dodge-charger-1970-zniszczony/ w końcu to i tak wszystko złom, a satysfakcja z "odmrożenia uszu na złość babci" zapewne bezcenna. W dodatku jak ktoś dysponuję zylionem $$$ na koncie to samo "odmrożenie" może okazać się prawie bezbolesne. Ogółem chyba warto, rozważyć taką opcję w przyszłości...
-
Mówiłem i powtarzam raz jeszcze - zabawa dla obrzydliwie bogatych, skurwys..., którzy do niedawna chodzili srać za stodołę... Plebs, idioci i złodzieje, którzy zarabiają mniej niż 5k, jeżeli mają jeszcze jakieś takie wózki pochowane w garażach, powinni dobrowolnie sprzedać je wymienionym (póki ci wieeeeeelkodusznie skłonni są za nie zapłacić tyla ila za fałera) po czym grzecznie i bez histerii znaleźć sobie inne hobby, np. lepienie garnków, chodzenie z kijkami... byle by tylko nie rozmnażanie, bo to jak wszyscy wiemy, po 9 miesiącach może skutkować zwiększoną emisją CO2, a w kraju PiS jak wiadomo aborcja całkowicie zakazana
-
Ja tak bym się nie cieszył, wszystko zależy od tego co jest pod powłoką dekoracyjną i czy jego ojciec będzie skłonny do uprawiania bezsensownych ekonomicznie robót zwanych renowacją, lub bardziej pogardliwie, zabawą... bo czasami zwykłe lakierowanie może nie wystarczyć, chociaż też zależy co się będzie chciało potem z nim robić, sprzedać, jeździć, używać w charakterze mebla garażowego jako ekskluzywnej podpórki pod worek ziemniaków LUB kartofli
-
Jeszcze raz przelecieć bazą i klarem to nie tak prosta sprawa, jak ma być "perfect" to jest to koszt sporo większy niż 15k, chyba że na sel i niech ktoś inny martwi się o te "drobne" poprawki lakiernicze... Śmierdzi paliwem bo przylewa, a przylewa bo... i tu przyczyn może być wiela... zazwyczaj pierdoły, dłuższe stanie nie ma tu nic do rzeczy chyba, że usterka jest wynikiem dłuższego stania. Z drugiej strony to za 15k nie ma nad czym się spuszczać. Przy dzisiejszych cenach, dla niektórych to kieszonkowe. Jak myślisz o jakiejś sprzedaży w przyszłości z zyskiem to 16v ma..., a w zasadzie to NIE ma żadnego marginesu ryzyka. Można włożyć tyle co w fałera, a i tak tyle ile za fałera potem nie weźmiesz, bo zawsze będzie ktoś wyjeżdżał z niepodważalnym argumentem, że to nie fałer... Innymi słowy baaaardzo cieżko będzie odzyskać to co w niego włożysz. jakbyś za tyle znalazł fałera, którego dałoby się odratować... to kuj i też byś wyszedł co najwyżej na ZERO. No ale lepsze ZERO niż MINUS $$$$
-
a jak już opłaci niech wstuka w szukajkie hasło plusk...
-
...oraz na myjni postawił dokładnie pod rynną
-
Tak jakby za dwa lata poszło tj. 2018-2019 + 2019-2020 o ile dobrze liczę, chyba że jeszcze jakieś odsetki się należą za zwłokę ale ja sam jak zwłoka ostatnio...
-
Byle jaki model corrado można znaleźć w 5 min. ale wydzielenie z niego poszczególnych elementów aby można było je wymieniać, lub ogólnie dostosowanie modelu do danej gry/aplikacji, tak naprawdę wiąże się z modelowaniem tych elementów prawie od zera. Przykładowo w grafice 3D stosuje się tzw cullfacing co oznacza, że ścianki modelu widoczne są tylko z jednej strony, jakby spojrzeć/wyrenderować je od środka byłyby przezroczyste. Więc jakby taki element miał być wymienny należałoby w grze wyłączyć cullfacing (wpływa na FPS) lub dodać dodatkowe ścianki od wewnątrz, no i trzeba jeszcze wymodelować wszystko co jest widoczne pod błotnikiem... ewentualnie stosować kilka modeli tego samego obiektu (co zresztą najczęściej stosuje się w praktyce), tj. przykładowo modele zoptymalizowane do wyświetlania z zewnątrz w trakcie symulacji jazdy inne do widoku z wewnątrz, jeszcze inne z nad maski, a jeszcze inne do sceny z tuningiem. Wiele godzin mozolnej pracy artystów grafików i to czasem nie tylko 3D ale i 2D bo tekstury też trzeba jakoś dopasować. A gdzie efekty/shadery, gdzie fizyka? To tak z perspektywy informatyka... Natomiast z perspektywy amatora lakiernika/blacharza, to to co prezentuje gra można określić tylko jednym terminem - ZGROZA! Kierwa takie młode będą potem w rzeczywistości jechać fleksem do gołej blachy i od razu kłaść na to warstwy dekoracyjne... a gdzie grunty, podkłady... SZPACHLA, gdzie zachowanie procesu technologicznego? ZGROZA Panowie!
-
...nauce machaniki pojazdowej względnie w przypadku tych kasiastych (ale z zerową wiedzą pod pokrywką), do zwiedzania okolicy w poszukiwaniu warsztatu, który podjąłby się wyzwania... P.S. Nie żebym urągał Fałer-arystokracji, nic z tych rzeczy ale problem dotyczy każdego starego silnika, dlatego pytanie jest trochę bez sensu, powinno raczej brzmieć czy stary samochód to dobry wybór na pierwsze auto? W dzisiejszych czasach czy, 16V-chamy czy VR-pany i jedne i drugie jak uprą się by robić im kapitalkę motorowni, to szybko pójdą z torbami, no chyba, że sami ją zrobią. 16V-chamy to mają nawet jeszcze gorzej, bo wszystko bardziej się nie opłaca i ogólnie do chamstwa większa niechęć jest Niestety, ale w dzisiejszych czasach zielone lewactwo wmówiło wszystkim, że w starych rupieciach nic nie opłaca się naprawiać, że to nieekologiczne jeździć starymi padalcami i takie tam dyrdymały, efekt jest taki, że części są megadrogie lub nieosiągalne i jak coś poważnego zjebie się w silniku to wymienia się go w całości. Mechanicy tak naprawdę nie są do niczego potrzebni, łupia kasę na wymianie kół, klocków, bo przy tym nie narobią się i swoje wezmą...
-
i jeszcze garaż...
-
W Białym ostatnio (jak jeszcze śnieg leżał ) kupowałem narty w sklepie Corrado. Uciąłem sobie małą pogawędkę z właścicielem, ponoć 20 lat temu jak był u Niemca to znajomy przewiózł go Corrado i tak się spodobało, że sklep tak nazwał
-
Kolejne czerwone widziane w Mińsku, tym razem oczień zadbane
-
Co to za ptaki na samym początku? Mewy? I tu trochę więcej tego hałasu:
-
-
No przeca niedziela była...
-
Na wylotówce z Białego na Zabłudów, tam gdzie już miesiąc czasu jeden pracownik grzebie w ziemi i ruch wahadłowy jest, mijane granatowe rrado, pewno Dzikus? Jeepem przemykałem z naprzeciwka.
-
Dziś na tra... znaczy się ścieżce lub trakcie k... nie wiem jak to coś nazwać w każdym bądź razie na tym czymś między Łomżą a Białymstokiem Ciemne chyba czarne rrado ścigane przez srebrnego gofra mk4. Nie machane ani błyskane bo jechałem z naprzeciwka za PKS'em w dodatku Jeepem i w ostatniej chwili je obaczyłem
-
To co kupimy sobie po fałerze?
-
topowa to była wersja g60 limited, coś jak u nas wersja srom
-
odkop... To niech mi ktoś jeszcze wyjaśni dlaczego jest tyle poprzerabianych mk2 na wersje pseudo GTI 16v? Bo rozumiem, że w mk2 taka krka jest kultowa a w korrabiu już nie...
-
Wie ktoś od czego te progi i ranty?
-
Hmmm pewnie dlatego alarm się włączał Niestety corek nie myty od miesiąca jeździ po błocie a tapicerka cała w sierści... o pchłach nie wspominając