Jak kupować Corrado | Opracował | |
na co zwracamy uwagę | hOMER |
Sprawdźmy wszystko co się da !
Nie kierujmy się emocjami. Wiem, że gdy chcemy kupić Corrado i wreszcie przyjedziemy jakiegoś oglądnąć to zaraz chcemy wyłożyć pieniążki by był on już nasz. To jest naturalny odruch, jednak postarajmy się wybrać coś odpowiedniego, pomimo faktu że jest ich strasznie mało.
Przy zakupie auta sprawdzamy najpierw jak
mocno był bity. Z niebitym egzemplarzem Corrado ciężko się
spotkać bo większość poruszających się po naszych drogach
ma już wiele dzwonów za sobą. Dużo samochodów sprowadzonych
z Niemiec jest właśnie sprowadzona na wskutek tego ze Niemcy
nie rejestrują zazwyczaj już bitych aut lub mają problemy z
ubezpieczycielami i wyzbywają się ich za niewielkie pieniądze
na wschód. Teraz normy naszego kraju już w znacznym stopniu
uniemożliwiają sprowadzenie takiego auta.
Pomimo faktu, że auto było puknięte nie zawsze dyskwalifikuje
go z potencjalnych sztuk godnych zakupu. Część z nich może
być dobrze zrobiona a geometria nie naruszona. Nie jest
również powiedziane że nie uda nam się znaleźć nie
uszkodzonego egzemplarza.
Przy wstępnych oględzinach należy
zwrócić uwagę na szczeliny jakie występują przy zamkniętych
wszystkich drzwiach i klapach pomiędzy elementami nadwozia.
Powinny być one równe i symetrycznie jednakowe (zarówno z
prawej jak i lewej strony auta).
Można też opukać autko czy nie ma jakichś kosmicznie grubych
ilości szpachli bo i takie się zdarza. (takie rzeczy da się
odróżnić bo szpachla będzie wydawać głuchy dźwięk w
przeciwieństwie do gołej blachy). Gorzej jest już w przypadku
małych ilości szpachli bo tego już sami nie wyczujemy.
Sprawdzamy także uchwyty mocowań lamp. Są one widoczne po
podniesieniu maski. Jeśli nie są połamane może oznaczać to,
że nie był uderzony z przodu. Jednak warto sprawdzić czy
producent lampy zarówno prawej jak i lewej jest ten sam i czy
lustro odbijające światło jest jednakowo zużyte.
Sprawdzamy również daty produkcji zarówno lamp jak i szyb.
Mają być oczywiście z tego samego roku. Jeśli nie to wiemy
już, z której strony był puknięty i gdzie powinniśmy skupić
swoją uwagę.
Same lampy też nie powinny być pęknięte. To również może
świadczyć o stłuczce. Często jednak bywa tak że przednie
lampy ulegają zniszczeniu przez odpryskujące kamienie na jezdni
(dotyczy to głównie halogenów).
Sprawdźmy czy działają obie klamki i czy wszystkie zamki od
drzwi otworzymy jednym kluczykiem (tym od stacyjki).
Dobrze jest ze sobą zabrać mechanika.
Należy obsłuchać motor. Nie powinno nic rzęzić ani stukać a
obroty powinny być równe. Gdy coś stuka to nie wykluczone, że
może być konieczny nawet poważny remont. I do tego przyda się
mechanik. Stukanie może oznaczać drobny remoncik (jeżeli to
są jedynie zaworki) ale również poważny remont generalny gdy
to już będą panewki lub jeszcze coś gorszego.
Należy również sprawdzić jak łatwo silnik wkręca się na
obroty, czy nie dławi przy tym i jak na nich pracuje.
Zaglądamy do zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego czy
przy wkręcaniu na obroty nie uchodzą do niego bąbelki
powietrza (gdy auto jest jeszcze nie nagrzane – w przeciwnym
wypadku wylewać będzie się płyn na wskutek wysokiego
ciśnienia układu). Intensywne bombelkowanie może świadczyć o
wydmuchanej uszczelce pod głowicą.
Warto zerknąć pod autko czy podłoga jest w jednym kawałku,
czy przypadkiem nie była spawana.
Gdy kupujemy Corrado G-60 to należy sprawdzić czy nie ma
wycieków spod głowicy. Musimy sprawdzić czy kompresor dmucha
prawidłowo. Badamy to za pomocą komputera pokładowego bądź
też w serwisie. A robimy to tak: włączamy tryb serwisowy
i ustawiamy MFA na podciśnienie na wejściu powietrza. Jeżeli
mamy na wyświetlaczu liczbę z zakresu 1000 jednostek oznacza to
że wyniki mamy w mbarach, jeśli około 200 to znak że to VDO i
należy je przeliczać na bary. Zapalamy teraz silnik i po jego
nagrzaniu ruszamy na prostą. Odczytujemy teraz wartość przy
maksymalnie wciśniętym pedale na 3-cim biegu przy maksymalnej
prędkości.
VDO* | MOTOMETER | CIŚNIENIE (bary) | |
15 55 90 127 148 172 192 211 228 242 255 |
200 400 600 800 1000 1200 1400 1600 1800 2000 2200 |
0 0 0 0 0 0,2 0,4 0,6 0,8 1,0 1,2 |
* podane wartośći barów wg VDO są obliczone wg ciśnienia atmosferycznego wynoszącego 150 (wartość ciśnienia atmosferycznego sprawdzamy na wyłączonym silniku).
Maksymalne ciśnienie na standardowej rolce to 0,8 bara. Nasz wynik musi wynosić powyżej 0,6 bara. W
przeciwnym razie może może być problem zarówno w silniku
krokowym, odmach, intercoolerze albo to najstraszniejsze czyli
sprężarka kwalifikuje się do regeneracji.
Cały silnik powinien być suchy zarówno od góry jak i od spodu
(dotyczy także skrzyni). Będąc już pod autem sprawdźmy
również stan mocowań kielichów McPersona. Bowiem gdy są
mocno zniszczone może to świadczyć o wypadku.
Podczas jazdy po prostej nie powinno go
ściągać gdy puścimy kierownice. Może oznaczać to jedynie
złą geometrię lub zbieżność ale i poważniejsze problemy
związane z płytą jakie wynikają z większych dzwonów.
Testujemy również hamulce. Na prostej przy hamowaniu też nie
powinno go ściągać. Powinien płynnie wyhamować nie
zmieniając toru jazdy.
Aby sprawdzić przeguby powinniśmy skręcić koła maksymalnie i
zrobić kilka kółeczek nie koniecznie z wariacką prędkością
;-) Jeśli przegub jest uszkodzony powinniśmy słyszeć
delikatne bądź też intensywne przeskakiwanie i stukot. Daje
się to czasami odczuć również na kierownicy (jeśli przegub
jest już na wykończeniu).
Nie powinno być luzów na kierownicy, nie powinien kopcić z wydechu (to może sugerować nieszczelności i zwiększone pobieranie oleju lub inne dolegliwości). Należy sprawdzić czy działa elektryka (spoiler, szyby, szyberdach, lusterka oraz podgrzewanie lusterek i foteli) w zależności od wyposażenia oraz sprawdzić system ABS.
Zarówno ogólny wygląd auta jak i defekty mechaniczne pomagają nam ocenić jak właściciel o niego dba.
Jeśli to już mamy za sobą powinniśmy zwrócić uwagę na to czy przypadkiem nie jest kradziony. By to sprawdzić musimy udać się do Wydziału Komunikacji wraz z właścicielem lub poruszyć odpowiednie znajomości ;) Oprócz tego warto również zorientować się ilu było poprzednich właścicieli i jak długo posiadali to auto. Gdy auto często zmieniało właściciela może to oznaczać, że posiada jakąś ukrytą wadę.
Po takich oględzinach warto skorzystać
również z pomocy warsztatu. Tam auto powinniśmy sprawdzić czy
geometria płyty nie jest naruszona. W warsztacie możemy
dokonać również pomiaru ciśnienia na silniku. Gdy wynosi ono
poniżej 10 bar to znaczy że z silnikiem jest już krucho.
Kilka słów na temat wyboru modelu Corrado
Z uwagi na małą liczbę tych samochodów w Polsce nie powinniśmy się za bardzo kierować konkretnym modelem. Chyba że jesteśmy już przekonani co do wyboru.
Jasne jest to, że najsłabszym ale i za to najekonomiczniejszym motorem jest 2.0 8v . Silnik najlepiej radzący sobie z nawet najprostszymi instalacjami LPG i nadający się dobrze do tuningu. Pomimo jego niskiej mocy fabrycznej możemy z niego dużo wycisnąć. Jest chyba najżywotniejszy a i części do niego są najtańsze. Co do cen części to w tej samej klasie zamyka się również 1.8 G60, 1.8 16v jak i 2.0 16v. VR6 jest jednak droższy zarówno w eksploatacji, częściach zamiennych jak i tuningowych.
W przypadku silnika G60 problemem jest kompresor. Jest to droga część i wymagająca troskliwej opieki i uważnego eksploatowania. Daje nam on jednak wysoką moc bo aż 160 KM. Problemy są tu z instalacjami LPG do tego silnika. Jak do tej pory tylko nieliczne zakłady w Polsce się tym zajmują. Wymaga droższych instalacji a najlepiej tych z wielopunktowym wtryskiem. G60 jest również znakomitym modelem nadającym się do tuningu. Możemy w nim zastosować modyfikacje kompresora oraz tuning chipowy.
1.8 16v jak i 2.0 16v są to modele trwałe i mocne. Mają 136 KM a to pozwala już na nie lada swobodę na drodze. Wydaje się byś optymalnym rozwiązaniem gdyż zarówno ekonomika jak i moc stoi na przyzwoitym poziomie. Jest dość popularnym modelem a co za tym idzie, łatwiej dostępne są do niego części używane.
VR6 jest najmocniejszą jednostką
napędową. Daje nam moc 190 KM. Oprócz wysokiej mocy
przyjemność jazdy gwarantowana jest również dzięki
wspaniałemu odgłosowi sześciocylindrowego silnika. Sam silnik
jest już ciężko tuningować bo wiąże się to z dużymi
kosztami.