Artykuły prasowe | gazeta: | numer: | |
Ludowy rarytas | Giełda Samochodowa | 17/2005 (979) |
autor:
Adam Włodarz
zdjęcia: Adam Włodarz
z dnia: 4 marca 2005 roku
Sportowe Corrado nie zdobyło takiego uznania, jakiego oczekiwał jego producent. Podczas siedmiu lat produkcji fabryki Volkswagena i Karmanna opuściło tylko 97 tys. egzemplarzy tego modelu. Po latach na rynku aut używanych pozostało niewiele sportowych Volkswagenów, jeżeli jednak szukamy nietuzinkowego samochodu o prostej budowie, warto rozejrzeć się za Corrado. Pierwsze popularne coupe producenta "aut dla ludu" pojawiło się na rynku w 1955 r. Był to produkowany w zakładach Karmanna (należących do VW) model Ghia. Drugie coupe VW to Scirocco, oparte na Golfie I. Auto zadebiutowało w 1974 r. i odniosło spory sukces. Scirocco produkowane było aż do 1992 r. (z taśm produkcyjnych zeszło prawie 800 tys. egzemplarzy), jednak w połowie lat 80. model ten zaczął tracić popularność. Odpowiedzią na zmianę zainteresowań klienteli miał być jego następca - Corrado. Niemcy popełnili jednak błąd, wprowadzając do sprzedaży w 1988 r. tylko dwie wersje: podstawową z silnikiem 1.8 o niewielkiej mocy (136 KM) oraz mocniejszą, 160-konną z kompresorem, droższą o cztery tysiące marek od konkurencyjnego Opla Calibry 2.0 16V. Pod koniec 1991 r. zwiększono liczbę wersji silnikowych, było już jednak za późno i po czterech latach zakończono produkcję auta, które - jak dotychczas - nie doczekało się następcy. Corrado to typowe coupe, w którym wygodnie jest tylko na przednich fotelach. Na tylnej kanapie teoretycznie jest miejsce dla trzech osób, ale w praktyce nawet dwóm pasażerom nie będzie tam wygodnie. Przednie fotele auta są dobrze wyprofilowane i zapewniają należyte trzymanie boczne. Deska rozdzielcza, której zegary przejęto z Passata, jest przejrzysta. Na pochwałę zasługuje wyposażenie auta. We wszystkich egzemplarzach znajdziemy ABS, alufelgi, elektrycznie sterowane lusterka, komputer pokładowy i wysuwany elektrycznie tylny spoiler (który włącza się automatycznie przy prędkości powyżej 120 km/h). Do rzadkości nie należą: elektrycznie sterowane szyby, klimatyzacja, elektryczna blokada dyferencjału, a w egzemplarzach produkowanych od 1993 r. nawet dwie poduszki powietrzne. W kufrze Corrado zmieścimy 235 litrów bagaży (w wersjach produkowanych do 1991 r. - 300 litrów), zaś po rozłożeniu asymetrycznie dzielonej kanapy - aż 810 l. Jednak mimo sporej pojemności bagażnika (po rozłożeniu kanapy) nie przewieziemy tym autem większych przedmiotów ze względu na nisko opadającą tylną część pojazdu, charakterystyczną dla coupe. Zawieszenie auta przejęto z Golfa. Z przodu zamontowano wahacze i kolumny McPhersona (w wersji VR6 dodatkowo stabilizator), z tyłu zaś belkę skrętną. Całość sztywno zestrojono. Dzięki temu Corrado, mimo przedniego napędu, prowadzi się jak auto sportowe. Na rynku wtórnym znajdziemy kilka benzynowych wersji silnikowych Corrado. Podstawowe motory 1.8 16V (produkowany do 1991 r.) i 2.0 16V (też od 1991 r.) dysponują mocą 136 KM i zapewniają autu przeciętne osiągi (prędkość maksymalna odpowiednio 200 i 210 km/h, przyspieszenie od 0 do 100 km/h - 8,7 i 9,3 s.). Na ich korzyść przemawia dość niskie zużycie benzyny. Według użytkowników wynosi ono ok. 10 l/100 km. Jeżeli nie zależy nam na mocy, warto rozejrzeć się za autem z ośmiozaworowym silnikiem 2.0 (moc 115 koni). To najtrwalsza jednostka montowana w Corrado, która spala średnio ok. 8 l/100 km. Dla amatorów sportowej jazdy przeznaczone są motory 1.8 G60 i VR6. Pierwsza z nich - czterocylindrowa jednostka, wyposażona jest w kompresor, dzięki któremu dysponuje mocą 160 KM. Niestety, gdy źle serwisujemy sprężarkę, może ona przysporzyć sporo kłopotu. Lepszą, ale i droższą, propozycją jest Corrado z sześciocylindrowym silnikiem 2.9 VR6 (w wersji na rynek amerykański 2.8), które dysponuje mocą 190 KM. Ta nieduża jednostka to połączenie silnika widlastego (ułożenie cylindrów w układzie V) z rzędowym (wspólny blok i głowica dla obu rzędów cylindrów). Ten motor w przeciwieństwie do pozostałych napędzany jest łańcuchem rozrządu, co pozytywnie wpływa na jego żywotność. Minusem najmocniejszej wersji Corrado jest wysokie spalanie, które wynosi około 12-16 l/100 km. Co się psuje? Zdarzają się awarie pomp wodnych oraz kompresorów doładowujących w wersji G60, które wynikają z niewłaściwego serwisowania. Wybijają się silentblocki przednich wahaczy. Wycieka olej z silnika, przedwcześnie zużywają się półosie napędowe w najmocniejszych wersjach silnikowych. Przednie fotele są mało stabilne. Słabej jakości są przewody układu chłodzenia silnika. Czasami psuje się układ wspomagania kierownicy, zdarzają się usterki skrzyni przekładniowej (synchronizatory i trzpień zabezpieczający dyferencjał) i sporadycznie sprzęgła. Zdaniem eksperta: Włodzimierz Nędzka, właściciel nieautoryzowanego serwisu VW z Krakowa: - Przed zakupem Corrado radzę skontrolować geometrię pojazdu, ponieważ, gdy okaże się, że jest zła, może dać się we znaki. Z częściami mechanicznymi do tego modelu nie ma większych problemów, ponieważ pasuje do niego większość elementów z innych VW. Gorzej z częściami blacharskimi i oświetleniowymi. Na rynku znajdziemy tylko oryginalne elementy, które nawet poza ASO nie są tanie. Trudności może przysporzyć kompresor w wersji G60. Kupimy do niego co prawda tanie zestawy naprawcze, jednak po regeneracji jego wytrzymałość nie przekroczy kilku tysięcy kilometrów przebiegu. Można zastosować lepszej jakości uszczelniacze, jednak wówczas koszt naprawy wzrośnie do około tysiąca złotych. Z pozostałymi silnikami nie ma większych problemów. Paski rozrządu w wersjach czterocylindrowych radzę wymieniać co 70-80 tys. km. Koszt wymiany wraz z robocizną to około 300 zł.
|
źródło: http://www.gieldasamochodowa.com/article/view.asp?l0=8,097476&path=gs\979&file=wł_991.xml